Fotokomórki zapobiegają nieplanowanemu zamknięciu się bramy, co mogłoby uszkodzić pojazd lub uderzyć przechodząca osobę. Piloty zaś są przysłowiową kropką nad I, bo to dzięki nim sterujemy automatyką zdalnie. Znajdujące się w centrali odbiorniki radiowe pozwalają na dobranie odpowiednich częstotliwości, na których pilot będzie współpracował z napędem. Dzięki tzw. kodowaniu zmiennemu, niemożliwie jest skopiowanie sygnału lub użycie go dla innego urządzenia. Daje to całkowite bezpieczeństwo i komfort użytkowania.
Miarą nowoczesności centrali sterującej jest ilość parametrów, jakie można zaprogramować. Najważniejsze to: regulacja siły napędu (każdego z osobna w przypadku bram dwuskrzydłowych), określenie czasu automatycznego zamykania za pojazdem, zakres działania spowolnienia na początku i na końcu ruchu. Można ustawiać różne warianty pracy bramy - np. skrzydła mogą otwierać się po uruchomieniu pilotem, ale i automatycznie po wykryciu obecności człowieka lub pracować w trybie furtki, częściowo się uchylając. Dzięki specjalnym koderom możliwe jest również precyzyjne ustalenie, w którym punkcie skrzydło się zatrzyma.
Kupując podstawowy zestaw do automatycznego sterowania bramą wjazdową, pamiętajmy, że w każdej chwili można rozszerzyć zakres funkcji automatyki. Do centrali sterującej najczęściej możemy podpiąć więcej niż dwie fotokomórki czy listwy optyczne, które nie dopuszczą do kolizji skrzydła bramy z samochodem czy bawiącym się na podjeździe dzieckiem. To jednak nie wszystko. Instalując w centrali sterującej stosowny moduł (np. dekoder, kartę Minidec lub odbiornik radiowy), do systemu wjazdowego możemy dołączyć kolejne elementy. Na przykład do central E045 i E145 firmy FAAC można podłączyć kolejne urządzenia. Po odpowiedniej konfiguracji, za pomocą jednego pilota będziemy sterować nie tylko bramą, ale też domowym systemem alarmowym, zraszaczami ogrodowymi, oświetleniem na podjeździe i w garażu. Ta sama centrala może odpowiadać za podnoszenie i opuszczanie rolet okiennych.
Źródło: www.faac.pl