Płytki klejone? OK - tylko po co?
Jedną z najpopularniejszych metod wykonania tarasu jest ciągle opieranie go na płycie betonowej i wykańczanie płytkami mrozoodpornymi. Nie ma w tym w zasadzie nic złego, pozostaje jedynie dość proste pytanie: po co? Takie rozwiązanie (technicznie absolutnie poprawne) jest dość drogie, podatne na uszkodzenia i bardzo czasochłonne wykonawczo. Jest również w pewnym sensie „ostateczne” - z pewnym trudem możemy zmienić pokrycie tarasu, ale zmiana jego kształtu bez ponownej organizacji kompletnego placu budowy jest niemożliwa. Podobnie naprawa uszkodzonych elementów nawierzchni może nastręczać sporo problemów. Tymczasem taras można wykonać znacznie prościej, szybciej i przede wszystkim wielokrotnie taniej. Wszystko jest kwestią zmiany pomysłu na wykończenie z klejonych na płycie betonowej płytek mrozoodpornych na kostkę brukową lub płyty tarasowe – czyli wykonanie tarasu na gruncie. W ten sposób potraktowana nawierzchnia nie jest w zasadzie niczym innym, jak nieco większym chodnikiem, jej wykonanie więc również niczym się od układania chodnika nie różni.
Różnice między „tradycyjnym” tarasem na płycie a tarasem na gruncie zaczynają się już przy czasie trwania budowy. Wykonanie tradycyjnego tarasu na płycie betonowej trwa najczęściej około miesiąca. W tym czasie można by prawdopodobnie wykonać około trzydziestu tarasów na gruncie, ponieważ prace przy tym ostatnim można zakończyć w ciągu jednego dnia... Jednocześnie w cenie jednego „tradycyjnego tarasu” można wykonać prawie dwa tarasy na gruncie (różnica kosztów wynosi około 40 – 50% na korzyść tego ostatniego). Żeby jednak uniknąć problemów przy użytkowaniu i przez długie lata cieszyć się pięknym tarasem, prace przy nim należy wykonać poprawnie i zgodnie z pewnymi zasadami. Jest ich jednak (w porównaniu do tarasu na płycie betonowej) w wypadku tarasu na gruncie zdecydowanie mniej i są łatwiejsze do spełnienia.
Izolacja między tarasem, a ścianą budynku
Pierwszym i najistotniejszym warunkiem, dotyczącym paradoksalnie nie tyle tarasu, co budynku do którego taras będzie przylegał. Chodzi o upewnienie się że ściana ma poprawnie wykonaną izolację przeciwwilgociową i że wychodzi ona powyżej planowanej powierzchni tarasu. Jeśli tak nie jest – konieczne jest wykonanie dodatkowej izolacji osłaniającej ścianę przed działaniem wilgoci. Sytuacja jest banalnie prosta jeśli taras wykonujemy jednocześnie z budynkiem, nieco natomiast się komplikuje jeśli decydujemy się na wykonanie nawierzchni przy istniejącym już obiekcie. Warto przy tym pamiętać że folia kubełkowa nie jest izolacją przeciwwilgociową. Warstwę izolacji dobrze jest dodatkowo zabezpieczyć przed uszkodzeniami mechanicznymi przez naklejenie płyt z polistyrenu ekstrudowanego grubości 2-5cm. Będą one stanowić również dodatkową izolację termiczną, ale przede wszystkim ustrzegą powłokę hydroizolacyjną przed przebiciem np. przy układaniu kostki czy zagęszczaniu podbudowy.
Projekt - przydatny, a nawet konieczny
Kolejnym elementem, którego absolutnie nie należy traktować po macoszemu, jest projekt. Wszystko jedno, przygotowany przez fachowca czy wyrysowany własnoręcznie na kartce w kratkę – pozwala oszacować ilość potrzebnych materiałów, dobrać optymalny kształt i przewidzieć ewentualne problemy. Przy projektowaniu należy również przewidzieć wysokość tarasu (dobrze, żeby nawierzchnia tarasu była usytuowana 2-3cm poniżej krawędzi otworów na niego prowadzących), oraz spadki zapewniające prawidłowe odwodnienie. Te ostatnie powinny być projektowane zawsze od budynku, ze spadkiem 1-2%. Oznacza to, że na 1m długości poziom tarasu powinien się obniżać o 1-2cm.
Od prac ziemnych do nawierzchni tarasu
Następnie można już rozpocząć właściwe prace ziemne. Pierwszą z nich jest korytowanie, czyli usunięcie wierzchniej warstwy humusu. W zależności od pomysłu na wykończenie krawędzi tarasu uzyskaną w ten sposób ziemię można wykorzystać do uformowania skarp lub też rozplantować na terenie ogrodu. Są tu jednak pewne obostrzenia. Nie każdy grunt nadaje się aby formować z niego nasypy. Szczególnie niemile widziane są tu tzw. grunty spoiste, czyli gliny i iły. Skarpa wykonana z takiego materiału bardzo szybko uległaby rozmyciu ze względu na bardzo małą przepuszczalność wilgoci. Niezbyt szczęśliwe są również grunty o zbyt dużej przepuszczalności (piaski) – ale już nie ze względów konstrukcyjnych, a raczej z uwagi na niemożliwość zapewnienia odpowiedniej dla porastających skarpę roślin wilgotności gruntu. Najlepsze do formowania skarp są piaski gliniaste, które mogą być dodatkowo zmieszane ze żwirem. Podobnie jak podbudowa materiał nasypów powinien być układany warstwami po 10-20cm i zagęszczany. Należy przy tym pamiętać, że najlepszym i jednocześnie najprostszym sposobem stabilizacji skarp jest obsadzenie ich roślinnością.
Kolejnym etapem jest podbudowa i zabezpieczenie krawędzi tarasu. Podbudowę wykonujemy tak jak w przypadku chodników, z zagęszczanego warstwami kruszywa. Do zabezpieczenia krawędzi mogą służyć krawężniki, palisady czy gazony. Dużo zależy od wysokości tarasu nad naturalnym poziomem gruntu oraz od sposobu opracowania skarp. Przy wysokich tarasach warto skonsultować się ze specjalistą, być może konieczne okaże się zastosowanie murów oporowych albo innego sposobu stabilizacji gruntu.
Ostatnim elementem układanki jest wykonanie nawierzchni. Ten etap również nie różni się niczym od wykonywania chodnika. Można do tego użyć na przykład kostki brukowej lub płyt tarasowych. W wypadku tych ostatnich można pokusić się również o wykonanie tarasu wentylowanego (układanego na specjalnych wspornikach). Pozwoli to między innymi na likwidację progu przy drzwiach tarasowych.
Źródło: Materiały informacyjne firmy Buszrem